Przejdź do głównej zawartości

Obserwatorzy

Słodycze bez cukru i nabiału, za to ze smakiem - chrupiąca granola

Przychodzę dzisiaj do Ciebie z prościutkim przepisem na chrupiącą, owsianą granolę z dowolnie wybranymi, ulubionymi dodatkami - wprost idealna na śniadanie, drugie śniadanie, podwieczorek czy po prostu jako słodka i zdrowa przekąska.

Serdecznie zapraszam! ❤❤❤



Składniki - jedną porcję granoli:

  • 2 szkl. płatków owsianych (u mnie pół na pół - zwykłe i górskie)

  • 1/2 szkl. wiórek kokosowych

  • 1/2 szkl. posiekanych orzechów włoskich

  • 1/2 szkl. pokrojonych suszonych daktyli

  • 1/2 szkl. miodu

  • 1/2 łyżeczki cynamonu

PS. Wszystkie składniki (poza płatkami owsianymi i miodem) są opcjonalne - można tworzyć własne, ulubione mieszanki orzechów, bakalii czy innych suszonych owoców i przypraw - co kto lubi!


Wykonanie:

  • Płatki owsiane, wiórki kokosowe, orzechy włoskie i daktyle wsypujemy do jednej miski i łączymy wraz z miodem.

  • Gotową masę przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i posypujemy cynamonem.


  • Granolę pieczemy w piekarniku w 170 stopniach Celsjusza około 20 minut (po upływie 10 minut warto zamieszać piekące się składniki, tak aby mogły się równomiernie złocić).

  • Upieczoną granolę wyjmujemy z piekarnika i odstawiamy do wystygnięcia - po tym jest już gotowa do zjadania!



Smakołyk ten można podawać wraz z dowolnym mlekiem czy jogurtem naturalnym, świeżymi owocami czy najprościej w świecie jeść "na sucho"! 


Smacznego! ❤❤❤





Komentarze

Prześlij komentarz

Najpopularniejsze posty

Pudełko z najlepszymi życzeniami, czyli pomysł na 18nastkowy prezent

Osiemnaste urodziny to z pewnością niebagatelna uroczystość. W naszej kulturze utożsamiana jest z wejściem w dorosłe życie, ze zdobyciem większej ilości możliwości. Z tego też względu warto należycie uczcić ten dzień, ten moment "przejścia przez próg" i godnie towarzyszyć w tym czasie solenizantowi, tak aby pozostał on na długo w jego pamięci. Z pewnością pomóc w tym może wybór odpowiedniego podarunku. Jako, że rok 2019 upływa mi pod znakiem 18nastek, postanowiłam podzielić się z Tobą jednym z ciekawszych i dosyć kreatywnym pomysłem na prezent wykonany samodzielnie, specjalnie z myślą o obdarowywanym. Mianowicie - "pudełkiem z najlepszymi życzeniami" zawierającym 18 dowolnych upominków dopasowanych do naszych skojarzeń z daną osobą, jego zainteresowań, marzeń czy oczekiwań .  Osobiście niedawno obdarowałam kolegę takim upominkiem i mam nadzieję, że przypadł mu on do gustu. Za pomocą tego pudełka życzyłam mu: 1. Jego zdrowia! (bez użycia ch...

Świadomość - dar czy przekleństwo?

"Nie ma odwagi i nie ma lęku. Jest tylko świadomość i nieświadomość. Świadomość to lęk, nieświadomość to odwaga." ~ Alberto Moravia Miewam w swoim życiu chwile, w których wolałabym o czymś nie wiedzieć, żyć w słodkiej nieświadomości , nie musieć zdawać sobie sprawy z ogromu zła panoszącego się na świecie. Jednak pomimo bólu świadomości, który zdarza mi się odczuwać, jestem w stanie cieszyć się nią, być z niej dumna. Tak więc jak to jest z tą naszą świadomością? Jest dla nas darem czy przekleństwem? W wyniku procesów dojrzewania zaczynamy zagłębiać się w interesujące nas tematy i dzięki temu zdobywamy świadomość , dzięki której z pozoru łatwiej jest poruszać się nam w danym obszarze. Wyrobienie sobie świadomości w danej kwestii wymaga ogromu pracy, wysiłku, zaangażowania. To, czy będziemy umieli "wziąć na klatę" i przyjąć to jak swoje zależy w głównej mierze od nas samych, od tego na ile mamy otwarty umysł i potrafimy porzucić błędne (częs...

Izotretynoina - antidotum na zdrową cerę

Odkąd pamiętam męczyłam się z nawracającymi problemami skórnymi. Zwłaszcza na twarzy pojawiały się liczne pryszcze, wągry, bolący i nie ładnie wyglądający - TRĄDZIK ! To moja zmora okresu dojrzewania, powód obniżenia się pewności siebie i postrzegania swojej osoby jako mniej atrakcyjnej. Nieudolne próby zamaskowania go pod toną makijażu czy pozbycia się go na dobre, przyprawiały mnie o zawrót głowy. Do czasu, gdy dermatolog poleciła mi zastosowanie KURACJI IZOTRETYNOINĄ . To był strzał w dziesiątkę! Już po pierwszej wizycie u specjalisty od skóry dowiedziałam się, że nie warto zatruwać się antybiotykami, których działanie jest znikome i co najgorsze - chwilowe. W moim przypadku terapia lekami zawierającymi pochodną witaminy A, wydawała się być najodpowiedniejszą opcją. Jako, iż ten farmaceutyk silnie oddziałuje na cały organizm, przed zażyciem go po raz pierwszy uważnie i sumiennie przestudiowałam całą zgromadzoną na ulotce (była to najdłuższa ulotka jaką w życiu widziałam) i w I...